Co potrzebujemy:
- dwie listwy LED, ja dałem 2x10cm
- trochę kabli
- taśmę izolacyjną
- ściągaczkę do izolacji
Jak to działa:
- działa jak lampka podsufitki, oświetlenie nóg zapala się po otwarciu drzwi, otwarciu samochodu z pilota i włączenia lampki manualnie przez pokrętło, ściemnianie itp. działa, wszystko jak fabrycznie
1. Zaczynamy od zdjęcia osłony słupka przedniego, tego po stronie kierowcy. Siedzi on na trzech spinkach, wystarczy od góry włożyć palce i ciągnąć do siebie.
2. Zdejmujemy lampkę z podsufitki, jest na takie blaszki zatrzaski.
3. Teraz najbardziej pracochłonna część. W słupku (przynajmniej u mnie) idzie wiązka kabli i są w niej trzy kable czerwone. Chyba każdy jest stałym plusem ale pewności nie mam. Ja wziąłem miernik, ustawiłem na brzęczyk, jeden drut włożyłem do plusa przy lampce, a drugim sprawdzałem który czerwony kabel mnie interesuje. Trafiłem za pierwszym razem
4. Odpinamy akumulator.
5. Jak już wiemy, który kabel daje stałe +12V na lampkę to we wiązce szukamy kabla szarego. Jest tylko jeden. Jest to masa, którą steruje MUT.
5. Zdejmujemy trochę izolacji z obu kabli, wpinamy się naszymi kablami, izolujemy i kable ciągniemy wzdłuż wiązki w dół słupka, a potem za uszczelką w dół przy drzwiach.
6. Na dole robimy sobie rozgałęzienie, do jednej pary przypinamy listwę LED i montujemy do tej maskownicy na dwa kołki, a drugą parę przeciągamy do nóg pasażera pod tunelem środkowym, konkretnie pod obudową nagrzewnicy. Tam też montujemy do kabli drugą listwę LED i montujemy do maskownicy na dwa kołki. Kable jakoś upychamy pod maskownice.
7. Podłączamy akumulator i sprawdzamy czy działa.
8. Wpinamy słupek z powrotem na trzy spinki.
9. Otwieramy browar i świętujemy.