Astra Coupé Club

Witam
Mam dziwny problem otórz samochód nie porusza sie na jakimkolwiek biegu gdy wbije 1 to moge sobie go pchnąć jakby był na luzie.. sprzęgło miałem w stanie dobrym nigdy nie mialem z nim problemow nie łapało "wysoko" , a teraz nie moge ruszyc autem w zadna strone bo po puszczeniu sprzegla na odpalonym silniku zaden bieg nie działa - na lewarku czuc jak sie wbija ale brakuje przeniesienia napędu na koła..
W czym może tkwić problem?

ale to da sie te biegi wbic ? sprzegło normalnie dziala ? czuc cisnienie na pedale ?

czuć ciśnienie pedał jest twardy, biegi na lewarku wchodzą normalnie nie odczułem żadnej różnicy podczas wbijania.. ze sprzegłem tak jak pisałem nie miałem żadnych problemów

Do tego co piszesz, pasuje raczej przegub. Jakie są dokładnie objawy jak próbujesz ruszać ?

_________________

"Nie dyskutuj z idiotą: najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem."

Wyeliminuj podstawowe rzeczy:
-linki (i wszystko co z nimi zwiazane)
-plyny
-przeguby
-polosie

10 min roboty, zeby stwierdzic czy szkrzynia do remontu

Idę zaraz na kanał z samochodem i zobaczę dokładniej co jest grane, chodz po dłuższym zastanowieniu obstawiam przegub wewnętrzny. Zdziwił mnie tylko fakt iz przy uszkodzeniu 1 przegubu napęd jest całkowicie odłączony na oba koła.
Do "tasman": Podczas ruszania auto stoi w miejscu nawet nie drgnie, nic nie chrupocze, nic nie szarpie, normalnie sie wkreca na obroty mimo tego stoi.

Jak wszystko pracuje to może coś w mechanizmie różnicowym puściło, albo np. łączenie półosi się poluzowało i sama półoś się kręci (nie wiem jak ona jest składana). Przegub by trochę postukał jakby się kulki wysypały, no ale oznaki ruchu by wystąpiły.

Ja jak miałem kiedyś lagune i miałem skrzynie biegów do wymiany , to działo sie takie cos że wrzuciłem sobie bieg ( na odpalonym silniku ) puściłem sprzęgło a samochodowi nic sie nie działo nie gasł ani nic no i oczywiscie nie ruszał . Mógł sobie pracować na odpalonym silniku z wbitym biegiem tak jak by był na luzie ...

całe szczeście poradziłem sobie dziś z problemem, winowajcą był przegub wewnętrzny który wymieniłem - dzięki za sugestie temat można zamknąć.

Zgodnie z zasadą działania zwykłego mechanizmu różnicowego cały napęd idzie w zepsuty przegub (ten, który stawia mniejszy opór). Jakbyś miał szperę to byś pojeździł, chociaż tego nie polecam.

_________________
Leszek

odkopuję...
gdy ruszam na samym sprzęgle, obroty delikatnie spadają i stuka mi coś od strony kierowcy... ale jak dam deko wyższe obroty, rusza normalnie bez stukania.
Poza tym normalnie jeździ... hamuje i tak się zastanawiam czy to czasem nie przegub wewnętrzny kończy się...

_________________

Sprawdź na skręconych kołach.

_________________
Leszek

na skręconych czy na wprost - tak samo stuka... ale dziś odpaliłem, na zimnym silniku dopóki obroty nie spadną poniżej ~750.... jak ręką odjął... jest dobrze, ale do czasu aż się rozgrzeje. Obroty spadają do ~600. Ruszam na sprzęgle, obroty spadają do ~500 i zaczyna stukać przy ruszaniu, odgłos jest taki jak ruszanie pod górkę z zaciągniętym ręcznym.
Zajrzałem też do przegubu ... osłona uszkodzona - pęknięta na zgięciu, smaru trochę wywaliło... na razie zabezpieczyłem całość jakąś folią żeby syfu nie nazbierało się... i teraz zastanawiam się odnośnie stukania czy to wina tego że obroty są za niskie...i przegub ma prawo stukać... czy coś więcej tzn. po rozgrzaniu od strony wydechu lub dolotu ma jakąś nieszczelność. Łapie lewe powietrze i obroty trzyma za nisko... tak czy inaczej osłonę wewn. przegubu muszę wymienić na pewno, ale czy przegub też.

_________________

Rano wybieram się na luzie na uczelnię, wsiadam do samochodu, obracam dwa razy iiii.... dupa.
Mianowicie - biegi wchodzą bez problemów, czuć ciśnienie na sprzęgle, jak wrzucę obojętnie jaki bieg to obroty normalnie wkręcają a dodatkowo mogę puścić sprzęgło na dowolnym biegu a silnik nadal pracuje. Można go pchać na biegu. Jedynie na wstecznym jak wrzucę i dodam gazu to słychać jakby luźne zębatki czy mechanizmy gdzieś kołotały - dźwięk jakby luźny kołowrotek.
Żadnych oporów na lewarku - biegi wchodzą normalnie.
Do wczoraj nie było żadnych problemów ze sprzęgłem, żadnych stuków itd.
Pomysły? Ja z góry obstawiłem, że coś ze sprzęgłem ale poczytałem w tym temacie i skoro sprzęgło działało bez zarzutów to może coś innego?

Ja bym obstawiał przeguby albo mechanizm różnicowy.