Astra Coupé Club

ostatnio mam jakiś dziwny problem z klimą.
Włączam przycisk klimy, słychać jak sprężarka zacyzna pracowac i obroty się podnoszą, ale po ok 15-20 sekundach sprężarka się wyłącza (i obroty spadają)... nie wiem o co chodzi z tym. przed zima jak i w zime klima normalnie działała. nabijałem czynnik w zeszłym roku na wiosne, przy czym auto dużo nie było jeżdżone, wiec opcja zużycia czynnika nie wchodzi w gre...teraz wogole nie chłodzi powietrza przez te 15-20 sekund działania... ma ktos z Was może jakiś pomysł co może być przyczyną takiego stanu rzeczy ?

Przecież jak sprzęgło w sprężarce załącza to obroty spadają ... ona obciąża silnik ...
Pojedź do warsztatu i Ci powiedzą, czy sprężarka pracuje, może sprzęgło padło, może sprężarka się zatarła, a może układ się rozszczelnił i jest za mało czynnika ... opcji jest dużo, zresztą było kilka wątków na forum o sprzęgłach itp

nie, jest tylko jedna - brakuje "czynnika" jak wy to nazywacie.
kelso jedz do warsztatu "nabic" klime i bedzie dzialac.



Adam

tak ja sie zajmuje nabijaniem klimy w autach i to ten objaw brakuje freonu czynnika chlodzacego. tylko to bedzie

albo poprostu R134A lub chemiczna nazwa "tetrafuoroetan"
poczytac o tym mozna na;
http://pl.wikipedia.org/wiki/Tetrafluoroetan
Klima i chlodnictwo to moj zawod




Adam

moj tez ;] ale jak komu sie mowi r134a to i tak mu to nic nie mowi ;]