Witam. Moim problemem (a raczej mojej Bertonki) jest problem z grzaniem. Autko zostało kupione w lutym zeszłego roku i nie posiadało ogrzewania, co mnie nie zniechęciło do jej zakupu
temat naprawy ogrzewania podjąłem niedawno, zimę auto przestało pod domem, ponieważ w listopadzie 2014 rozwaliłem kolano (pierwsza rehabilitacja, później operacja i kolejna rehabilitacja) i nie miałem do tego głowy. Magik zdiagnozował nagrzewnicę do wymiany, więc tydzień temu (6.12) z kolegą zabraliśmy się za wymianę. Okazało się, że była mocno zasyfiona i zapchana, więc ją przetkaliśmy i zamontowaliśmy spowrotem, ponieważ nie zanotowaliśmy żadnych wycieków i przecieków. Po wszystkim w aucie wreszcie było cieplutko, ale do czasu... po paru dniach, podjechałem po dziewczynę pod pracę, czekałem z włączonym silnikiem i ogrzewaniem (jakieś 10 min), stwierdziłem, że szkoda paliwa i wyłączyłem silnik, a zostawiłem włączone ogrzewanie (przez jakieś 5 min). Gdy przyszła moja luba i włączyłem silnik grzanie zniknęło 
. Leci tylko ledwo letnie powietrze.Dodam, że nagrzewnica jest gorąca, obie metalowe rurki są również gorące, linka od pokrętła temperatury na miejscu i działa dobrze (czuć chłodne powietrze, gdy przestawimy pokrętło na niebieskie pole). A no i klima manualna, żadnych wycieków dalej nie ma, nie ubywa płynu chłodzącego (odpowietrzone i dolane po naprawie nagrzewnicy). Jakieś pomysły o co chodzi?? (Posiadam filmik z tego jak chodzi linka od pokrętła...)
(
