słuchajcie, bzdury wypisujecie...tak się składa że ja lakieruje felgi i mogę coś w tym temacie powiedzieć. Trwałość jakieru proszkowego jest dużo większa niż przy metodzie na mokro, przy czym bardzo ważną kwestią jest przygotowanie felg przed lakierowaniem, jeżeli jest ktoś kto robi przygotowanie na szybko albo niedokładnie to różne rzeczy się dzieją z lakierem bez względu czy to proszek czy na mokro.
Druga kwestia...temperatura i czas wypału...piec musi trzymać temperature idealnie na całej powierzchni i musi utrzymać zadaną temperaturę bez wahań powyżej +/-3stC...im większy piec lub bardziej wyeksploatowany to z tym różnie bywa...felgi lepiej wypalać w mniejszych piecach niż w dużych piecach na dużych lakierniach gdzie rozdział temperatury nie jest tak optymalny niż w małym piecu...pozatym wiele lakierni nie pilnuje dokładnych czasów albo nie czeka aż detal osiągnie wymaganą temperature co powoduje że lakier nie jest do końca utwardzony, wydaje się że wszystko jest ok, bo wizualnie nie da się tego ocenić ale taka "niedogrzana" felga za rok może wyglądać jak na Waszych przykładach...
Trzecia rzecz...aplikator, jeżeli ktoś używa aplikatorów made in china które można kupić już za 3tyś nich nie oczekuje idealnej powłoki...porządny aplikator kosztuje 20tyś zł i niestety nie da się tego obejść...i wiem to z doświadczenia bo ja pracuje na porządnym aplikatorze firmy Gema i zakupiłem również chinola za 3,5tyś bo miałem plan mieć dwa żeby nie zmieniać tyle razy koloru i po dwóch użyciach leży w kącie...no nie da się tym porządnie lakierować, nie ustawisz precyzyjnie parametrów.
Kolejna rzecz...rodzaj proszku i ilość warstw...optymalne rozwiązanie na felgi to proszkowy podkład epoksydowy i 1-2 warstwy (z klarem lub bez w zależności od koloru) lakieru poliestrowego który jest lakierem zewnętrznym odpornym na warunki atmosferyczne i UV, jeżeli ktoś da zewnętrzną powłokę epoxy lub epoxy-poliester to efekty po 2 latach są różne.
Jest jeszcze kilka "niuansów" lakierowania proszkowego ale nie chce mi się już pisać...
Podsumowując, jeżeli przygotowanie felgi jest dobrze zrobione i zachowane są wszystkie procedury to lakier proszkowy jest jedną z najtrwalszych powłok.
I nieprawdą jest że producenci felg nie stosują lakierów proszkowych bo własnie że stosują...owszem, niektórzy stosują również tzw. termoutwardzalne dyspersje farb wodnych lub inne metody ale w większości są to lakiery proszkowe, a np. proszkowy srebry metalik z audi nie jest dostępny u producenta farb bo jest to proszek zastrzeżony przez np.Ronala i producent nie może go sprzedać nigdzie indziej, rozmawiałem z jednym z producentów proszków który dostarcza m.in. proszki do Ronala do Wałbrzycha czy nie udało by się załatwić tych proszków i nikt nie będzie ryzykował kilkoma kartonami jeżeli taki Ronal bierze miesięcznie 100ton takiej farby...ale w ogólnej sprzedaży jest również bardzo dużo fajnych metalików i innych kolorów że każdy wybierze coś dla siebie
Również nie zgodzę się że lakierowanie proszkowe jest takie proste i takie kokosy są na tym jak tu niektórzy się wypowiadają...żeby to zrobić do porządku to niestety trzeba poświęcić sporo czasu na taki cały proces renowacji...Ci którzy robią na odpieprz i liczą na łatwy zysk robią to źle i tracą klientów psując przy tym całą branże...
I teraz żeby nie było...nie napisałem tego postu żeby na siłę zmuszać kogoś do lakierowania proszkowego, nie o to chodzi...chcesz to polakieruj sobie gdzie i czym chcesz...napisałem to po to bo mam z tym styczność i doświadczenie na codzień i dobrze jakbyście wiedzieli coś więcej na temat tej technologii niż stawiać opinię na przykładzie jednego czy dwóch paproków którzy nie potrafią tego porządnie i zgodnie z procedurami zrobić albo pracują na starym i eksploatowanym sprzęcie jak najtańszym kosztem...