Jeżeli mnie wiedza nie myli, to ta moda wyszła od japońskich furmanek, jdmy itd itp.. I tam to faktycznie mega pasuje.
Przy niektórych autach niemieckich to też fajnie pasuje, ale są to już pojedyncze sztuki.
Obecnie jestem na takim etapie mojej opinii, że zrobił się wielki przesyt tym naklejkami. Ludzie to kupują, bo to jest tanie i oklejają co się da, nie myśląc czy to pasuje czy nie, dlatego też postrzegam to jako swoisty rodzaj wysublimowanego kiczu
Oczywiście prócz tych furmanek, do których to pasuje, a co za tym idzie, te naklejki stanowią max 3% swojej powierzchni widzianej i są dodatkiem do stylu w jakim auto jest zrobione.
Jak widzę seryjną astre oblepioną tymi foliami to mnie śmiech ogarnia, ale 'stickers-bomb' jest
U Ciebie
Adaś jakoś średnio to widzę, ale możesz spróbować - bo kto wie, a nóż widelec będzie wporzo. Tylko chyba z tymi kołami nie będzie się to dobrze zgrywać... sam nie wiem, ja chyba jestem na nie