odnośnie wychodzenia rudej na tyle to tylko i wyłącznie niedbalstwo poprzedniego właściciela, nadkola powinny być konserwowane przynajmniej raz na 2 lata,to nawet nowe salonowe po max 3 latach zalecaja konserwować,a tak każdy tłucze i ma w nosie,ja jak kupowałem moja asterke to juz miala delikatny pryszcz na nadkolu,myślalem że to drobiazg,ale okazalo się innaczej całe prawe tylne nadkole i błotnik już od środka zainfekowane,blacharz który robił mi samochód, stwierdził że tej zimy już bym nie przejeździł.Także zmuszony byłem to zrobić, kolo wstawił mi przeszczep z orginalnej blachy zdrowej z asterki II sedan( powiedział że reperaturek nie wstawia bo to chińska blaszka 7 kategorii i gwarancji na to nie daje) wymienił mi to nadkole,zakonserwował błotnik od środka po uwczesnym oczyszczeniu z nalotu rdzy i polakierował.Zobaczymy na wiosne
ogólnie brak plastikowego nadkola,wiszące przewody paliwowe od korka wlewu,kumulują błoto,zimą sól, po latach wychodzą skutki.podejrzewam że konserwacja co jakiś czas załatwia sprawę,ale jak się kupuje używkę to nie ma się wpływu.
po usunięciu tej wady:P zadowolony zrobiłem konserwację podwozia(mycie myjką,usunięcie nalotów rudawych,odłuszczenie całego podwozia zmywaczem wurtha,prysnięcie czerwonym preparatem bola przeciw rdzy,konserwacja pistoletem Bol do podwozia mam nadzieje ze wystarczy:P