U mnie problem powrocil jak jechalem teraz pareset kilometrow autostrada. W momencie rozpedzenia auta i puszczenia gazu slychac dzwiek takiego jakby hybotania sie, cykliczny co sekunde moze. Rowniez w czasie trzymania stalej predkosci (jakies 60-70km/h bo akurat zwezenie bylo). Co ciekawe wystapilo to dopiero po przejechaniu jakichs 150-200km, w miescie tego nie zanotowalem.
Ogolnie cholera wie co to jest, ponad rok temu zaczalem walczyc z tym po wymianie klockow i tarcz, wymienilem potem jeden zacisk, z powrotem go zamienilem i jezdzilem dlugi czas, teraz problem powrocil. Ten dzwiek naprawde jest cholernie trudno opisac bo nie ma do czego go porownac, to trzeba samemu uslyszec. Jedno jest pewne, przy lekkim podciagnieciu recznego albo przyhamowaniu dzwiek zanika. Najlatwiej chyba wymienic oba zaciski z tylu i problem z glowy. Z tymi cholernymi Boschami wiecznie jest jakis problem, ludzie maja Lukasa i zero problemow.
19.03.14
Problemu dalej nie rozwiazalem
Pojawil sie znowu przy pelnym obciazeniu samochodu przy wyzszych predkosciach. Ma ktos jakis pomysl dlaczego zacisk mi "wyje"? Lekkie przyhamowanie czy nawet podciagniecie recznego o zabek, dwa go ucisza. Felga sie nie grzeje. Teraz pytanie czy to tak naprawde zacisk halasuje, a podciagniecie recznego go usztywnia czy moze klocki w magiczny sposob halasuja? Te sprezynki do klockow sa oczywiscie zalozone, klocki siedza odpowiednio.