Driver_Kaskader napisał(a):
Pomalowałem pędzelkiem
Pędzlem to można ściany malować...
Driver_Kaskader napisał(a):
Efekt- świeci się jak psu jajca po deszczu
trwałość 100 razy wieksza niż jakimiś sprayami.
Polemizował bym z tobą odnośnie efektu malowania pędzlem a sprayem. Oczywiście wiertarka + szczota to jedno a drugie to ręcznie jeszcze samemu papierkiem. Potem przetrzeć benzyną ekstrakcyjną lub rozpuszczalnikiem. Ja malowałem zwykłym sprayem - "Fiatowska czerwień" (bardzo jaskrawa, bo o to chodziło).Bardzo dobrze się trzyma po dzień dzisiejszy. 3 warstwy lakieru + 4 bezbarwny. I nie nażekam
Driver_Kaskader napisał(a):
W tigrze malowałem sprayem i po miesiacu wychodziła rdza i zchodził lakier.
W Tigrze z tyłu są bębny a nie zaciski a to dwie całkiem inne rzeczy. Ja także w swojej niegdyś Tigrze ""F-16-tce"" malowałem i po roku schodzi, z bębnów ale zaciski były nie tknięte. I tu masz odp bo jedno a drugie całkiem inaczej się nagrzewa.