Witam wszystkich, wykorzystam temat...
W mojej bercie ewidentnie jest problem z grzaniem stołków. Z tego co czytałem w tym temacie, przeważnie wystarcza korzystać z 2, lub 3 stopnia grzania i po kilku min jest już wystarczająco ciepło, a o 5 już nawet nie mówię
. W moim przypadku wygląda to tak, że muszę włączać od razu na 5 (oba fotele), żeby coś poczuć po dłuższym czasie(ponad 5 min na pewno). Z tego co się domyślam, taki stopień grzania jak u mnie jest na 5 stopniu powinien być na 1, lub maks na 2 stopniu. W praktyce wygląda to tak, że szybciej sam nagrzeje fotel (czy też pasażer) niż czuć grzanie. Innych stopni, niż 5 nawet nie używam. Przełączniki wydaje mi się, że są dobre, bo na każdym stopniu świecą się kontrolki, oraz jest podświetlenie, ale mogę się mylić. I teraz pytanie co jest bardziej prawdopodobne: czy to, że coś się porozłączało w przewodach (musiałby spr elektryk i pomierzyć miernikiem), czy druga opcja (wg mnie bardziej prawdopodobna), że maty są już zużyte po 12 latach i zapewne intensywnym użytkowaniu w Szwajcarii nadają już się tylko do wymiany? Czy może też istnieje jakaś inna przyczyna tej usterki(czy jak to nazwać
) . Jeśli to maty to ile kosztują org, bo na allegro niema do astry g? I czy pasują być, może z innych opli, czy też w ogóle z jakiegoś innego auta? Jutro będę w ASO, to przy okazji zapytam o cenę. Aha i czy grzane są także oparcia u nas, bo przy tak słabym grzaniu trudno to wyczuć, ale wydaję mi się, że tak? Generalnie chciałbym to zrobić na następną zimę, gdyż ta już pewnie za jakiś miesiąc się skończy
. Dodam, że mi na tym tak bardzo nie zależy, tylko na fotelu obok
, ale jak już robić to dwa.
Czekam na jakieś porady, wskazówki itp.
Sory za natłok słów, ale chciałem zamieścić jak najwięcej info, byście łatwiej mogli rozpoznać przyczyne
Z góry dziękuję Panowie
Pozdro.