z Lublina.
Dużo osób z cabrio clubu niekiedy ponad pół Polski jechało tam, wymiana w ciągu jednego dnia, dbanie o klienta itp.
Cytuję m.in. jedną relację kolegi
zatem i ja dołączam do grona zadowolonych klientów tej firmy...
z racji, że moja babcia mieszka jakieś 100 km za Lublinem, postanowiłem we wtorek ok 17 po pracy wyjechać i przenocować u niej, ażeby nie wyjeżdżać o jakiś chorych porach typu 2 w nocy, by dotrzeć w okolice 8.30 do Lublina...
droga, którą przebyłem przebiegała sprawnie... do babci dotarłem w granicach 12 w nocy... przenocowałem i cofnąłem się do Lublina rano... pod zakład dotarłem w granicach 8.40... pojawił się Sławek, który jest właścicielem formy (bardzo sympatyczny i kontaktowy chłopak), po małej pogawędce zostawiłem kluczyki i dowód rejestracyjny w jego rękach... cała operacja miała być zakończona w granicach 18.30-19.00... miała ona obejmować uszycie i montaż nowego dachu w kolorze czarnym (sonnenland) + przeszczep mojej oryginalnej szklanej i podgrzewanej szyby ze starego dachu...
postanowiłem udać się na miasto i jakoś zagospodarować sobie te 10 godzin czekania...
śmignąłem do MCDonalds na śniadanko, zawitałem do kina, pozwiedzałem Lublin, zaliczyłem jakąś kawiarnię z gazetką w ręce... ok 17.30 dostałem telefon od Sławka (pomyślałem "fajnie skończyli przed czasem"), niestety moje myśli okazały się złudne... okazało się, że pojawił się mały problem, gdyż szyba w TT nie jest wszywana, tylko wklejana, a czas schnięcia wynosi 24h
powiedziałem, że nie ma opcji, żebym odebrał auto dopiero rano gdyż miejsce, gdzie mogę przenocować znajduje się albo 500 km stąd w Bydgoszczy, albo 100 na wsi u mojej babci, a o tej godzinie średnio mam możliwość nawet tam się dostać... opcja dodatkowych kosztów w postaci wynajęcia hotelu dla mnie też nie wchodziła w grę, gdyż od razu byłem poinformowany, że operacja "dach w TT" ma potrwać tylko 10 godzin... usłyszałem, że zobaczą co da się zrobić... no niestety o 18.30 usłyszałem, że nie ma innej opcji, bo gdybym zabrał auto i dojechał do Bydzi istniałoby duże prawdopodobieństwo, że szyba mi wyleci
w tej sytuacji właściciele Cabriolety.pl stanęli na wysokości zadania i zawieźli mnie na swój koszt 100 km do mojej babci bym mógł przenocować (przy okazji wróciły wspomnienia, bo Sławek jeździ na co dzień Audi B4 cabrio
zatem mogłem znowu się przejechać tym modelem auta)... gdybym nie miał rodziny w tamtych stronach postawiliby mi na swój koszt hotel... to się nazywa "customer care"...
następnego dnia znajomy podwiózł mnie do Lublina i odebrałem mój nowiutki sonnenland :)
2 minusy jakie do tej pory znalazłem, to jeszcze odczuwalny jest zapach kleju (zniknie za jakiś czas) i to, że dach póki co jest mocno naprężony (nowe poszycie - to zrozumiałe), przez co muszę użyć sporej siły by zamknąć klamkę od dachu... oczywiście jest to kwestia wyrobienie się materiału... za jakiś czas nie będę musiał już używać tyle siły do zamykania dachu...
koszty jakie poniosłem, to 2000 zł brutto (dostałem F-VAT) za daszek... ok 500 zł na paliwo, 15 zł McDonalds, 18 zł Kino, 3 zł bilety autobusowe normalne w Lublinie, 12 zł gazetka + kawiarnia...
z czystym sumieniem mogę polecić tą firmę... na daszek otrzymałem również roczną pisemną gwarancję :)